Rozdział 11
Dominik cały czas obwiniał się za to. Nie potrafiłem wybić mu tego z głowy. Było to denerwujące. On dołował się z powodu czegoś, czemu nie był w ogóle winny.
Do szkoły mogłem iść po tygodniu. Ręce nadal były w bandażach, sińce już trochę zbladły. Powili robiły się żółte. Bardzo polubiłem też Blue i jej brata Aleksa.
Blue miała długie, postrzępione i niebieskie włosy. Zawsze miała na sobie coś niebieskiego. Była dużo wyższa od swojego brata i bardzo chuda. Miała metr osiemdziesiąt i zamiłowanie do obcasów. Wysokich. Jej brązowe oczy zakrywały niebieskie szkła kontaktowe. Oczy zawsze miała obrysowane eyelinerem i nie obchodziło ją zdanie nauczycieli na ten temat.
Aleks bardzo się od niej różnił. Włosy miał farbowane na czarno, wystrzępione, z grzywką na oczach. Sięgały mu do obojczyków. Był wyższy ode mnie, ale nie dużo. Nie był zbyt chudy, ale też nie za gruby. Tak w sam raz. Oczy miał szare, które po szkole podkreślał czarną kredką. Ubierał się głownie na czarno i miał zawsze pomalowane na ten kolor paznokcie. Trzeba mu było przyznać, że był piękny. Wyglądał tak jak ja zawsze chciałem.
Oni, ja i Madzia byliśmy bardzo wyśmiewani w szkole. Najbardziej obrywało się mi za bycie homoseksualnym. Nie rozumiałem ich zachowania. Nie powinno ich obchodzić kogo kocham.
Po szkole zawsze szliśmy gdzieś razem, lub byłem u Dominika. Nie wiem czemu, ale żadne z nich go nie polubiło. Jednak nikt mnie nie przekonywał do swoich racji. Jak się potem okazało zrobiłem głupotę, bo miałem na oczach różowe okulary.
Przez pierwszy miesiąc pod wyjścia ze szpitala byłem bardzo szczęśliwy. Nie przeszkadzało mi nawet wyzywanie innych. Kochałem Dominika, mama bardzo się zmieniła, miałem nowych przyjaciół. I wszystko się układało wspaniale, aż do tego deszczowego dnia. Był to piąty października.
Po szkole miałem iść z Madzią do kina, ale się rozchorowała. Blue i Aleks mieli jechać do ojca. Postanowiłem więc, że odwiedzę Dominika. Zadzwoniłem do drzwi, ale nikt mi nie otworzył mimo, iż było słychać głośną muzykę. Pomyślałem, że jest w domu i pewnie nie słyszy. Nacisnąłem na klamkę i drzwi się otworzyły. Wszedłem po schodach do jego pokoju, zapukałem i wszedłem.
Tego co tam zobaczyłem nigdy bym się nie spodziewał. Dominik nagi leżał z innym chłopakiem. W szoku przystanąłem, a w moich oczach pojawiły się łzy. Wtedy mnie zauważył, szybko się zerwał z łóżka ku zaskoczeniu swojego partnera. W tym momencie wybiegłem.
Cały zapłakany pobiegłem w stronę domu.
Do szkoły mogłem iść po tygodniu. Ręce nadal były w bandażach, sińce już trochę zbladły. Powili robiły się żółte. Bardzo polubiłem też Blue i jej brata Aleksa.
Blue miała długie, postrzępione i niebieskie włosy. Zawsze miała na sobie coś niebieskiego. Była dużo wyższa od swojego brata i bardzo chuda. Miała metr osiemdziesiąt i zamiłowanie do obcasów. Wysokich. Jej brązowe oczy zakrywały niebieskie szkła kontaktowe. Oczy zawsze miała obrysowane eyelinerem i nie obchodziło ją zdanie nauczycieli na ten temat.
Aleks bardzo się od niej różnił. Włosy miał farbowane na czarno, wystrzępione, z grzywką na oczach. Sięgały mu do obojczyków. Był wyższy ode mnie, ale nie dużo. Nie był zbyt chudy, ale też nie za gruby. Tak w sam raz. Oczy miał szare, które po szkole podkreślał czarną kredką. Ubierał się głownie na czarno i miał zawsze pomalowane na ten kolor paznokcie. Trzeba mu było przyznać, że był piękny. Wyglądał tak jak ja zawsze chciałem.
Oni, ja i Madzia byliśmy bardzo wyśmiewani w szkole. Najbardziej obrywało się mi za bycie homoseksualnym. Nie rozumiałem ich zachowania. Nie powinno ich obchodzić kogo kocham.
Po szkole zawsze szliśmy gdzieś razem, lub byłem u Dominika. Nie wiem czemu, ale żadne z nich go nie polubiło. Jednak nikt mnie nie przekonywał do swoich racji. Jak się potem okazało zrobiłem głupotę, bo miałem na oczach różowe okulary.
Przez pierwszy miesiąc pod wyjścia ze szpitala byłem bardzo szczęśliwy. Nie przeszkadzało mi nawet wyzywanie innych. Kochałem Dominika, mama bardzo się zmieniła, miałem nowych przyjaciół. I wszystko się układało wspaniale, aż do tego deszczowego dnia. Był to piąty października.
Po szkole miałem iść z Madzią do kina, ale się rozchorowała. Blue i Aleks mieli jechać do ojca. Postanowiłem więc, że odwiedzę Dominika. Zadzwoniłem do drzwi, ale nikt mi nie otworzył mimo, iż było słychać głośną muzykę. Pomyślałem, że jest w domu i pewnie nie słyszy. Nacisnąłem na klamkę i drzwi się otworzyły. Wszedłem po schodach do jego pokoju, zapukałem i wszedłem.
Tego co tam zobaczyłem nigdy bym się nie spodziewał. Dominik nagi leżał z innym chłopakiem. W szoku przystanąłem, a w moich oczach pojawiły się łzy. Wtedy mnie zauważył, szybko się zerwał z łóżka ku zaskoczeniu swojego partnera. W tym momencie wybiegłem.
Cały zapłakany pobiegłem w stronę domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz